Kupiłeś używany samochód i zastanawiasz się, co zrobić? Myślisz sobie: można śmiało jeździć czy trzeba wymienić pewne elementy? Przeczytaj ten artykuł i sprawdź, jakie naprawy i wymiany warto wykonać w pierwszym tygodniu po zakupie, żeby uniknąć kosztownych awarii w przyszłości. To niezwykle ważne, żeby nie przespać pewnych sytuacji, bo chęć oszczędzania może nam się odbić czkawką już za kilka tygodni.
Zakup auto to dopiero początek wydatków…
O tym fakcie zapomina wielu początkujących kierowców, którzy kupują swój pierwszy samochód i od razu chcą ruszać w dalekie trasy. Do tego bardzo często wydają na zakup samochodu praktycznie wszystkie swoje oszczędności. Tymczasem może się to okazać dość ryzykowne, bo niestety kierowcy tuż przed sprzedażą mogą nie wymieniać tak dokładnie wszystkich elementów i nowy właściciel pojazdu może mieć sporo zadań do zrobienia. Na co dokładnie zwrócić uwagę?

Co wymienić w używanym aucie zaraz po zakupie?
Na pierwszy ogień idzie na pewno olej wraz w wszystkimi filtrami. To koszt rzędu ok. 300-500 zł z robocizną (w samochodach średniej i niższej klasy), który pozwoli nam spać spokojnie. Dzięki tej wymianie nasz silnik będzie z pewnością znacznie lepiej pracować. O wymianie oleju trzeba pamiętać co pewien czas. W wielu autach producenci zalecają wymieniać olej po przejechaniu 15 tys. kilometrów, czasem jest to również 20/30 tys. km lub okres 1-2 lat. Jednak nigdy nie powinniśmy zaniedbywać i opóźniać wymiany oleju, bo koszt nie jest tak duży, a dobry olej w silniku to podstawa.
Akumulator – nasz przyjaciel w chłodne dni
Kolejna ważna rzecz do sprawdzenia to akumulator. Stary i niesprawny może odmówić posłuszeństwa, szczególnie w chłodniejsze dni. I w konsekwencji nasz samochód nie będzie w stanie odpalić, co w grudniowy poranek może być sporą, przykrą niespodzianką. Koszt dobrego i nowego akumulatora to również kilkaset złotych. Najlepiej podjechać do sklepu z akumulatorami, sprawdzić stan starego i podjąć decyzję. Generalnie w samochodach akumulatory trzeba wymieniać co kilka lat. Warto zakupić markowy, dobry akumulator, bo odpalanie samochodu w zimowe poranki będzie wtedy znacznie mniej stresujące.

Pasek rozrządu – tu mogą być spore koszty!
Zaraz po zakupie używanego samochodu – szczególnie z dużym przebiegiem (ponad 150 tys. km) – warto sprawdzić też stan paska rozrządu i jeśli będziemy mieć wątpliwości co do jego stanu – koniecznie zlećmy diagnostykę lub wymianę specjalistycznemu serwisowi. Jeśli pasek nigdy nie był wymieniany, a samochód ma już na liczniku przebieg kilkuset tysięcy kilometrów to taka wymiana jest wręcz koniecznością i można powiedzieć, że mamy na to ostatni dzwonek. W razie zerwania tego paska musimy liczyć się z kosztami idącymi w tysiące, a sama wymiana paska to najczęściej koszt niedochodzący do 1-1,5 tys. złotych.
Niektóre samochody mają silnik na łańcuchu, którego trwałość jest większa. Jednak po kilkunastu latach lub 200 tys. km stan takiego elementu również może znacząco się pogorszyć. Teoretycznie niektórzy piszą, że łańcuchów się nie wymienia, ale mimo wszystko warto to sprawdzić, bo jego zerwanie rodzi ogromne problemy.
Opony to podstawa
Nie zapominajmy też o oponach, których stan warto skontrolować i w razie potrzeby wymienić. Popularność w ostatnim czasie zyskują opony całoroczne, które jednak sprawdzą się głównie wśród osób, które samochód używają wyłącznie do niezbyt częstego przemieszczania się po mieście i najbliższych okolicach z punktu A do punktu B. Jeśli dużo jeździmy po trudnym terenie lub drogach szybkiego ruchu warto zainwestować w osobne ogumienie na lato i zimę.
Na koniec warto pamiętać też o kosztach przeglądu samochodu i obowiązkowego ubezpieczenia OC, bo może to generować koszty w okolicach tysiąca złotych.
A jakie rzeczy Wy wymieniacie w swoich samochodach po zakupie? A może decydujecie się na zakup auta z salonu i nie macie takich problemów? Koniecznie dajcie znać w komentarzach.